• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Historyjki od mamy

Witamy serdecznie na blogu grupy facebook "Mamuśki i maluchy". Tutaj prezentujemy historyjki tworzone przez twórcze mamy na grupie. Zapraszamy do czytania i komentowania jak Wam się podobają mamusiowe historie.

Kategorie postów

  • grudzień (3)
  • listopad (5)
  • luty (3)
  • październik (1)
  • styczeń (4)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Kategoria

Grudzień


historyjka z dnia 29.12.2016

Wraz z mężem wróciliśmy z pracy i To co zobaczyliśmy wprawiło nas w osłupienie Mój kot siedzial na czubku choinki. I wygrzebywał resztki mojeg ulubionego pstraga. I zaraz bylo bum!! Kot przegryzł kabel i zrobił zwarcie Wywaliło korki w calym domu Blyskaly nam po pokoju swiatla z okien sasiadow I mielismy ala dyskoteke w sam raz na sylwestra Więc mąż skoczył do kuchni po świece i radio na baterie Z świecy pozostały same knoty a z całego radia tylko baterie się ostaly Przyszli po nas sasiedzi Bo stwierdzili prądu ni mamy zapewne rachunki nie popłacone, a potupajka sylwestrowa powinna być Lecz odmowilismy bo przyjechala po nas rodzinka fiatem 125p Ale byla jazda Podjechaliśmy pod remizę strażacką w której odbywała się potupajka No i po fiaciku Jakiś imprezowicz rzucił w niego odpaloną petardą I pojawily sie fajerwerki Niesamowity pokaz a nikomu nie bylo zal auta Jurkowska Stwierdzilismy ze kupimy sobie nowe Strażacy ugasili naszego fiata a my poszliśmy się bawić Zabawa trwala do bialego rana . A rankiem przyszło nam wracać do domu na piechotę Zaliczylismy wszystkie przy drozne rowy Szczęśliwi i uradowani dotarliśmy do swojego domku z ogródkiem Ktory w srodku zdemolowal nam nasz kot o ktorym zapomnielismy! Wiec Nowy Rok zaczynamy od nowego samochodu i kapitalnego remontu domu Wiec wszystkim zyczymy co najlepsze w nowym roku oby byl lepszy od poprzedniego Ewentualnie nie gorszy niż ten Tak wlasnie I była to najlepsza zabawa sylwestrowa.Wszystkim życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2017

24 lutego 2017   Dodaj komentarz
grudzień   sylwester  

historyjka z dnia 14.12.2016 i 21.12.2016

Otworzyłam rano oczy i uświadomiłam sobie, że dzisiaj Wigilia. Szybko zaczęłam się szykować bo kolacja sama się nie zrobi. A oprócz kolacji przecież trzeba jeszcze ubrać chionkę i spakować prezenty pod choinkę. Poprosiłam męża aby przyniósł choinkę a ja zabrałam się za przygotowanie smakołyków na wieczorną kolację. Świetnie się przy tym bawili. Dzieci ubierały choinkę i słyszałam ich radosne krzyki. Nagle usłyszałam trzask. Choinka nam się przewróciła i wszystkie bombki się pobiły. Co teraz będzie? - zapytałam męża. Spokojnie kochanie usłyszałam. Tylko jak tu być spokojnie, jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. - odpowiedziałam mężowi. Może wymyślimy własne ozdoby na chionkę? - zaproponował mąż. Dzieci wzieły papier, nożyczki, kleje i razem z mężem zabrały się do pracy a ja pozamiatałam stłuczone bombki i zabrałam się do swoich zajęć. Mąż i dzieci przystrajały choinkę i można by było rzecz że wszystko się dobrze skończyło a tu bach. Zapomniałam całkiem o rybie na kolację a sklepy już pozamykane i co ja teraz zrobię. Zadzwoniłam do firmy cateringowej. Naszczęście udało się ale niestety będę musiała zapłacić fortunę. Ale czego się nie robi by wyszły piękne święta. Nastał wieczór. Choinka pięknie ubarana przez męża i dzieci. Nastrój świąteczny się zrobił. Rodzinka w komplecie. Ubrana w najlepszą sukienkę zaczynam łamanie się opłatkiem.Nagle wspomniało mi się, że karpia mam zamrożonego I zaczęłam sie smiac jaka to ja mam skleroze.Przy słynnych polskich kolędach zasiedliśmy wspólnie do stołu I było czuć tą świąteczną atmosferę Nagle do drzwi zapukał niespodziewany gość W drzwiach ujrzałam mojego zaginionego brata. Byłam w szoku. Wpuscilam go ale to byl blad jednak Strasznie się zmienił Ostatni raz go widzialam jak mial 18lat Poczułam że ma jakieś problemy I zaczął opowiadać kiedy skończył opowieść to zrobiło mi się Zle, bo chcial pozyczyc pieniadze I tylko o to mu chodzilo.

24 lutego 2017   Dodaj komentarz
grudzień   wigilijny dzień  

historyjka z dnia 7.12.2016

Przygotowując świąteczną listę zakupów zastanawiałam się co kupić miom najbliższym i Nie miałam żadnego pomysłu więc poprosiłam wujka Google o pomoc. Szukałam i szukałam... I znalazłam prezent dla rodziców. Był to album naszych dzieci. Który sama zrobię, więc postanowiłam kupić potrzebne materiały. Wróciłam uradowana do domu ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami i nagle... Olśniło mnie że pod sklepem zostawiłam mojego kochanego psiaka Maksia.Pobieglam tam, ale go już nie było co ja głupia myślałam biorąc go ze sobą. Dzieci będą załamane. Muszę szybko coś wymyślić. Napisalam na szybkiego ogłoszenie I pobiegłam je porozwieszac koło sklepu i okolicy. A dzieci zostały z sąsiadka. Wróciłam do domu a dzieci od drzwi z pytaniem gdzie Maksiu, na odczepne powiedziałam że musiałam go zawieźć do weterynarza i tam został. Dzieci były bardzo smutne. Dopytywały kiedy pojedziemy go odebrać a ja powiedziałam, że dopiero jutro możemy po Maksia pojechać do weterynarza. Liczyłam na to że do jutra się znajdzie ale z tego wszystkiego zapomniałam o moich zakupach. Musiałam zająć czymś ręce i zajęłam się albumem. Poszło mi szybko i sprawnie. Album jest prześliczny .Ale teraz co z psem?.... Muszę to jakoś delikatnie powiedzieć dzieciom , co naprawdę stało się z Maksiem Zawolalam ich i zaczęłam rozmowę.... Maksia nie ma u weterynarza powiedziałam spokojnie I nagle rozległ się dzwonek do drzwi a w drzwiach staneła Pani z naszym Maksiem dzieci jak zobaczyły Maksia, szybko podbiegły do niego i mocno go przytuliły.Kamień spadł mi z serca i wytlumaczylam dzieciakom co było z maksiem. Wybaczyły mi ale zażyczyły sobie wielki ogromny deser i wzięliśmy się razem za robienie ciasta. Ale mieliśmy zabawę, wszyscy byliśmy opsypani mąką nawet Maks.Ciasto wyszło bardzo pyszne. Tak szybko zostało zjedzone że mąż się nie załapał na ciasto. Zmęczeni i najedzeni usiedliśmy przed tv i oglądaliśmy "Kevin sam w domu" .Dzieci w połowie filmu zasnely ,więc mąż je przeniósł do swoich pokoi i mieliśmy cały wieczór dla siebie we dwoje przy lampce wina. I wtedy mężulek zapytał się czy napisałam list do św. Mikołaja Odpowiedziałam mu ze tak.Wtedy wyjął czerwone pudełeczko i powiedział że mikołaj poprosił aby mi go wręczył. To był prześliczny pierścionek o takim marzyłam. Bardzo mu podziękowałam i pokazałam mu przezent własnoręcznie zrobiony.

17 lutego 2017   Dodaj komentarz
grudzień   zakupy świąteczne  
Mamuskiimaluchy | Blogi