historyjka z dnia 29.10.2016
W jesienny, słoneczny dzień Gabrysia spotkała w krainie smoków swojego przyjaciela Antka. Wraz z Antkiem postanowili, że pójdą razem na lody. Ale lody w bajce są naprawdę magiczne. Sprawiają, że zaczynają latać a potem zwiedzają świat z lotu ptaka. Latając podziwiają całą krainę smoków i myślą sobie. Gabrysia była zachwycona ile pięknych rzeczy mogła dostrzec unosząc się nad ziemią. W pewnym momencie zauważyli braciszka Gabrysi, uciekającego przed złymi rabusiami, którzy chcieli ukraść magiczne lody. Antek wraz z Gabrysią nie dopuszczą do tego, dlatego postanowili zawołaćswojego przyjaciela smoka Dragona. Gabrysia powiedziała - Dragonie ratuj! Ktoś napada na nasze magiczne lody! Dragon rozejrzawszy się po krainie dostrzegł w oddali kryjówkę, gdzie mogą się ukryć przed rabusiami. Następnie poleciał rotować magiczne lody i oczywiście braciszka. Gabrysia wraz ze swoim przyjacielem Antkiem obserwowali całą sytuację z kryjówki. Dragon, aby nie wystraszyć chłopca wręczył mu najpyszniejsze lody z całej krainy po czym powiedział - Teraz zabiorę cie do Twojej siostry a sam zajmę się rabusiami. Lecz chłopczyk powiedział - O nie !! Pomogę Ci. Mam super plan jak się ich pozbyć. Wziął do ręki długopis, który posmarował magicznymi lodami a on zamienił się w różyczkę, aby zmienić ich w dobrych ludzi. Chłopczyk powiedział - Nie wolno krzywdzić innych ludzi. To jest jedyny sposób, aby ich uratować. Uniósł różyczke i odrzekł - Nazywam się Krzyś i chcę aby rabusie stali się dobrymi ludźmi. Rabusie unieśli się w powietrze a wokół zrobił się nagle mrok. Niebo pokryło się magicznym dymem i z chmur zaczęły spadać czerwone płatki róż. Rabusiom zmieniły się ubrania na bardzo kolorowe a na ich twarzach pojawił się uśmiech. Cała kraina stała się jeszcze piekniejsza niż była dotychczas. Na niebie pojawiła się ogromna tęcza z której spadały owocowe żelki i lizaki. Wszyscy mieszkańcy stali się dobrymi ludźmi i objadali się pysznymi lodami, żelkami i lizakami. Koniec.