historyjka z dnia 15.02.2017
Jedząc moje drugie śniadanie uświadomiłam sobie że zapomniałam Kupić ulubionego jogurtu syna Zebrałam się do sklepu gdyż nagle spotkałam sąsiadkę która Strasznie płakała Zapytalam co sie stalo Kupić chleba razowego dla siebie a bułek dla dzieci Niestety nie miałam wystarczająco pieniędzy Prosilam pania przy kasie. Zeby. Odlozyla. Moj towar. Zr za momencik. Wrócę Poszłam do domu po pieniądze I okazało się, że mąż przez przypadek wziął te pieniądze do pracy Wróciłam do sklepu nagle pani znikła I gdzie ja teraz szukać - pomyślałam Zabrała moje zakupy za które zapłaciłam 150zl i tyle ją widziałam ale powoli tracąc ndzieje nwracając do domu zobaczyłam ją sama przyniosła mi moje zakupy Powiedziała że zabładziła ponieważ jest chora na Alzheimera I ze nie wie gdzie teraz ma pójść Zaprowadzilam ja do siebie do domu A ona mnie okradla Zabrała cała bizuterie,perfumy oraz pamiątki cenne A ja jej tak zaufalam Wykręciłem numer na policję Przedstawlilam sie Opowiedzialam im o zajsciu. Sytuacji. Jaka zaistniala i dowiedziałam się że nie tylko ja w ten sposób zostałam oszukana I postanowiłam działać, by odzyskać swoje rzeczy.